Największe obciachy – Ludziom nie podobają się stroje polskich olimpijczyków zaprezentowane przez firmę Adidas

#1. Zniszczyli ule, bo chcieli spróbować miodu

W zeszłym tygodniu dość głośno było o sprawie zniszczenia uli, w których mieszkało ponad 20 pszczelich rodzin, a które znajdowały się na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. Ule zniszczono za pomocą gaśnicy. Sprawców z kolei udało się złapać kilka dni później.


Okazali się nimi nastolatkowie. Dziewczyna to 13-letnia obywatelka Białorusi, a chłopak to obywatel Ukrainy w tym samym wieku. Nastolatkowie swój czyn tłumaczyli... chęcią spróbowania miodu.

Szkoda, że młodzi ludzie zdecydowali się na taki czyn, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji swoich działań. Warto również zwrócić uwagę na to, że taka sytuacja pokazuje, jak ważne jest edukowanie społeczeństwa na temat ochrony środowiska i zwierząt. Warto zadbać o to, aby takie sytuacje nie miały miejsca w przyszłości. Dzięki błyskawicznej reakcji pracownika muzeum oraz interwencji policjantów, sprawcy zostali wykryci i odpowiedzą za swoje czyny. Teraz należy podjąć odpowiednie kroki i zadbać o to, aby nie powtórzyli takiego zachowania w przyszłości – relacjonuje podkom. Ewa Kołdys.

O dalszym losie sprawców zadecyduje sąd.

#2. Jeden z kandydatów na wójta dowoził wyborców, a kiedy drugi próbował go powstrzymać, został potrącony

Do dość dziwnej sytuacji doszło ostatnio w miejscowości Trzcianne w województwie podlaskim. Urzędujący dotąd wójt ubiegał się o reelekcję, jednak sięgał w tym celu po niecne metody. Otóż wraz ze swoim zastępcą dowoził do lokalu wyborczego swoich zwolenników.

O wszystkim dowiedział się w pewnym momencie jego rywal w wyborach. Nie myślał długo i postanowił go powstrzymać. Całość niestety skończyła się dla niego dość tragicznie.

Ponieważ tamten nie chciał się zatrzymać, więc kilkadziesiąt metrów jechał na masce tego samochodu – przekazał wiceprzewodniczący PKW Wojciech Sych.

Kierowca stracił prawo jazdy, a policja bada okoliczności zdarzenia. Z kolei sam wójt ubiegający się o reelekcję może być oskarżony o złamanie zakazu agitacji wyborczej.

#3. Radio Zet oskarżyło Stanowskiego, że jest sponsorowany przez Putina. Potem usunęli artykuł i przeprosili

Dziennikarz Tomasz Piątek, który od kilku lat prowadzi program „Dochodzenie prawdy” na kanale Reset Obywatelski na YouTube, postanowił wziąć sobie na tapet Krzysztofa Stanowskiego.

Śledztwo przeprowadzone przez Piątka wykazało, że Krzysztof Stanowski, a więc i zapewne cały Kanał Zero, są pośrednio sponsorowani przez Putina. Informacja ta tak rozbawiła zainteresowanego, że postanowił ją podać dalej u siebie:


Nie było mu jednak do śmiechu, kiedy temat został podłapany przez Radio Zet. Dziennikarze przygotowali i opublikowali cały artykuł poświęcony temu właśnie zagadnieniu:


Na co Stanowski napisał:

Agora - bo do niej należy Radio Zet - uderza ponownie. Tym razem mam powiązania z Rosją. Dowody są po prostu porażające.

Ja chciałem was tylko ostrzec przed Radiem Zet, ponieważ Zet nie jest przypadkowe: to symbol rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Artykuł dość szybko zniknął ze strony Radia Zet, a zamiast niego pojawiły się... przeprosiny i oświadczenie samego redaktora naczelnego serwisu:

#4. Sam rektor uczelni Collegium Humanum mógł zdobyć doktorat w nie do końca uczciwy sposób

Afery z Collegium Humanum ciąg dalszy. Tym razem postanowiono skupić się wyłącznie na osobie samego rektora uczelni, Pawła Cz., który obecnie przebywa w areszcie oskarżony o przyjęcie ponad 1 mln zł za wystawianie dyplomów na życzenie.

Tym razem jednak przyczepiono się do jego doktoratu z teologii, który robił na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Mówi się, że jego praca stanowiła poważny plagiat, gdzie dosłownie przepisano tekst dwóch książek i wprowadzono jedynie zmiany kosmetyczne.

Już w 2014 roku, kiedy Paweł Cz. robił doktorat z nauk społecznych na Słowacji i kończył drugie studia magisterskie w Lublinie, jego sprawą zainteresowała się Centralna Komisja do spraw Stopni i Tytułów. Paweł Cz. cudem wtedy uniknął odpowiedzialności, bowiem jego sprawę poddano głosowaniu i na jego korzyść przeważył zaledwie jeden głos.

Sprawa jednak wróciła jak bumerang przez cały ten smród, jaki zgromadził się wokół osoby rektora uczelni.

Badamy uzyskanie doktoratu przez Pawła Cz. pod kątem plagiatu pracy, a także procedurę, w której uzyskał ten tytuł naukowy, i procedurę, w której następnie potwierdzono prawidłowość nadania tego tytułu – mówi prok. Piotr Żak ze śląskiego pionu Prokuratury Krajowej.

#5. Ludziom nie podobają się stroje polskich olimpijczyków zaprezentowane przez firmę Adidas

Po wielu latach owocnej współpracy z polską firmą 4F zdecydowano się podpisać nową umowę z Adidasem. Chodzi oczywiście o dostarczanie strojów polskim sportowcom. W związku ze zbliżającymi się letnimi igrzyskami olimpijskimi w Paryżu Adidas postanowił zaprezentować, co przygotował dla naszych reprezentantów.

W kolekcji przygotowanej dla polskich sportowców dominują dwa kolory narodowej flagi. Nieodłącznym elementem jest, nawiązujący do godła Polski, orzeł. Na odzieży wyróżniać się będzie także unikalny nadruk – zakrzywione linie imitujące tańczące ruchy ognia, symbolizujące wewnętrzny ogień pasji. Jest to element łączący projekty wszystkich komitetów olimpijskich oraz paraolimpijskich występujących w kolekcji marki adidas.

Internauci jednak nie podzielają entuzjazmu Adidasa i w stronę projektów, jak i decyzji o zatrudnieniu niemieckiej firmy, posypała się cała lawina negatywnych komentarzy. Poczynając od tego, że kolory są mdłe, a bluzy wyglądają, jak wyciągnięte psu z gardła, a kończąc na tym, że tak to ubierali się nasi ojcowie na bazarkach w latach 90.

W poprzednim odcinku: Cała Polska mogła czytać, jak polityk niszczy swoją karierę